W minionym tygodniu udało nam się dotrzeć do kilku brytyjskich biur nieruchomości.  Na pierwszy rzut poszło jedno z najstarszych biur nieruchomości w Londynie – Knight Frank i jego siedziba przy York Road. Usługi tego biura dostępne są w 53 krajach, a obsługa świadczona jest w 487 biurach na całym świecie, co czyni Knight Frank jedną z największych firm nieruchomościowych na rynku globalnym. Poza doświadczeniem i długoletnią tradycją biuro to może pochwalić się ponad 100-letnim doświadczeniem w dziedzinie nieruchomości oraz dużym uznaniem wśród Brytyjczyków. W ofercie firmy znajdują się między innymi usługi takie jak doradztwo inwestycyjne, zarządzanie nieruchomościami, oraz sprzedażą i wynajmem nieruchomości komercyjnych, a także luksusowych nieruchomości mieszkaniowych. Knight Frank stawia na profesjonalne podejście do najbardziej wymagających klientów, co nas łączy.

Kolejnym przystankiem na naszej mapie była siedziba biura nieruchomości Carter Jonas, przy Davies Street. Carter Jonas ma 165 letnią tradycję w zakresie nieruchomości, doradztwa oraz zarządzania majątkiem. Firma posiada biura w kluczowych miastach Wielkiej Brytanii takich jak Londyn, Birmingham, Bristol, Cambridge, Edynburg, Glasgow i Manchester. Porozmawialiśmy z jej przedstawicielami o sytuacji na rynku nieruchomości po pandemii oraz aktualnych trendach. Pozytywnie zaskoczyło nas zaangażowanie biura w zrównoważony rozwój i ochronę środowiska. Carter Jonas angażuje się w projekty związane z energią odnawialną, efektywnością energetyczną, rekultywacją terenów, a także ochroną przyrody, co szczególnie nam zaimponowało.

Na koniec naszej podróży wybraliśmy się do agencji biura LiFE Residential przy Westminster Bridge Road. To najmłodsze i najmniejsze ze wszystkich biur, które odwiedziliśmy i czuliśmy się w nim jak u siebie. Agencja skupia się przede wszystkim na obsłudze nieruchomości w obszarze South Bank, co pozwala pozyskać klientów zainteresowanych konkretną lokalizacją. Ponadto za jeden z celi swojego działania stawia sobie dążenie do pozytywnego wpływu na lokalną społeczność, czym mocno nam zaimponowała.

Podsumowując, wszystko co dobre szybko się kończy, dlatego wracamy już do Was z nowymi pomysłami. Stay tuned!